Jaki czas pracy w UE?
To pytanie coraz częściej jest zadawane, podczas trwających obecnie negocjacji unijnych.
Polska - podobnie jak Niemcy i Wielka Brytania - oczekuje możliwości podwyższenia, w wybranych sektorach, liczby godzin pracy z 48h do 65h tygodniowo. Oznaczałoby to konieczność nowelizacji dyrektywy o czasie pracy z 1993 roku. Decyzji tej sprzeciwiają się kraje takie jak: Francja, Hiszpania, Belgia, Włochy i Grecja, które reprezentując swoich obywateli, oczekują "Europy socjalnej" - tym samym czasu pracy nie przekraczającego 48 h tygodniowo.
Polska minister pracy - Anna Kaleta, powołując się na hasło "elastyczność" , poinformowała o konieczności wprowadzenia zmian w funkcjonującym obecnie czasie pracy w służbie zdrowia. Nie wprowadzenie tej zmiany grozi konieczność zatrudnienia paru tysięcy lekarzy i poniesienia około miliona złotych kosztów, do czego rząd nie chce i nie może dopuścić.
Negocjacje w UE w obszarze dyrektywy o czasie pracy, trwają nieprzerwanie od trzech lat. Jeśli i tym razem nie uda się stronom dojść do porozumienia, Komisja Europejska rozpocznie procedury karne wobec 23 państw UE, w tym Polski...
Ile godzin będziemy pracować i jakie sektory zostaną objęte wydłużonym czasem pracy - informacje te powinniśmy poznać jeszcze dzisiejszego wieczora...